rzeczywistość z cząsteczkami śliny od pocałunków picassy. ślicznie :) mam teorię, że czechy nie istnieją w ogóle. zostały wyprojektowane jako rewers polskich martyrologicznych smutków, żeby było dokąd uciekać z naszych kanałów, mont blanków, żeby była szatnia, w której z płaszczy konrada można się elegancko przebrać w strój codziennej, pienistej egzystencji. Raj cierpiących na zaparcia z powagi polaków, którym marzy się miejsce zlepione z takich rzeczy jak ciepłe światło odbijające się w kuflu, sążniście zabawna opowieść, spokojne przeczesanie włosów, zmrużenie oczu, niepowaga. Wymyśliliśmy sobie Czechy, bo to niemożliwe, żeby istniały naprawdę, o odległość busa albo pociągu, odgraniczone tylko smutnym, zabitym dechami kantorem na nieistniejącym przejściu granicznym. rozmażyłam się. a i tak najfajniejsza jest nieistniejąca praga o poranku, po wygniecionej podróży pociągiem, dopiero rozkładana jak scenografia do szczęścia.
Eee, się przejmujesz pierdółkami:) Chciałem Cię poprawić, ale jednak nawet pan i władca tego bloga nie może mieszać w komentarzach (nie licząc, rzecz jasna kasacji). Niedługo, mam nadzieję, będzie więcej zdjęć z naszych wypraw. Aha! Dla wszystkich, którzy tu zajrzą - pierwsze zdjęcie jest na tyle radykalnie przeobrażone, że to już raczej grafika. Pzdr.
Na owym blogu nie są przechowywane żadne pliki. Odsyłacze służą wyłącznie do celów promocyjnych i mają za zadanie próbować zachęcić Państwa do zakupienia albumów. Powinniście usunąć je z komputera w ciągu 24 godzin. Jeżeli tego nie zrobicie, złamiecie prawo i niechybnie stetryczejecie wśród burych murów jednego z zakładów karnych. Wspierajcie Artystów!!!
This blog does not host any files. The albums are for promotional and preview purposes only. Make sure to delete them within 24 hours. If you like any album just buy it. Support the Artists!!! ______________________________
Ów istotny niczym pierdnięcie pchełki blożek, może zawierać zdjęcia i obrazy skopiowane z internetu. Rzecz jasna, nie są one zamieszczane w celach komercyjnych, jedynie estetycznych, paraestetycznych, pseudoestetycznych, aestetycznych, antyestetycznych itp. Gdyby jednak autor któregokolwiek ze zdjęć/obrazów miał jakiekolwiek obiekcje co do tego procederu, zdjęcie owo lub obraz zostanie natychmiast usunięte. ______________________________
rzeczywistość z cząsteczkami śliny od pocałunków picassy. ślicznie :)
OdpowiedzUsuńmam teorię, że czechy nie istnieją w ogóle. zostały wyprojektowane jako rewers polskich martyrologicznych smutków, żeby było dokąd uciekać z naszych kanałów, mont blanków, żeby była szatnia, w której z płaszczy konrada można się elegancko przebrać w strój codziennej, pienistej egzystencji. Raj cierpiących na zaparcia z powagi polaków, którym marzy się miejsce zlepione z takich rzeczy jak ciepłe światło odbijające się w kuflu, sążniście zabawna opowieść, spokojne przeczesanie włosów, zmrużenie oczu, niepowaga. Wymyśliliśmy sobie Czechy, bo to niemożliwe, żeby istniały naprawdę, o odległość busa albo pociągu, odgraniczone tylko smutnym, zabitym dechami kantorem na nieistniejącym przejściu granicznym.
rozmażyłam się.
a i tak najfajniejsza jest nieistniejąca praga o poranku, po wygniecionej podróży pociągiem, dopiero rozkładana jak scenografia do szczęścia.
rany, rzeczywiście przez ż napisałam... dozgonna siara. głowa w piasek i słownikiem ortograficznym po dupsku.
OdpowiedzUsuńEee, się przejmujesz pierdółkami:) Chciałem Cię poprawić, ale jednak nawet pan i władca tego bloga nie może mieszać w komentarzach (nie licząc, rzecz jasna kasacji). Niedługo, mam nadzieję, będzie więcej zdjęć z naszych wypraw. Aha! Dla wszystkich, którzy tu zajrzą - pierwsze zdjęcie jest na tyle radykalnie przeobrażone, że to już raczej grafika. Pzdr.
OdpowiedzUsuńskrót faktycznie skandalicznie krótki!:) poproszę o więcej ujęć bo te powyżej są świetne.
OdpowiedzUsuń