czwartek, 2 września 2010

2.09.2010. WIELKI FFRRRFF KOLOR BLASK ISKRRR I KRZYWY RYJ

NOTKA. TA NOTKA. Godzina 23.15. Pi razy oko 3 godziny temu ogień zajął sporych rozmiarów nieużytek między ulicami Solną a Kościuszki. Poinformowany przez arcydzielnego parkingowego (kontaktowa baza wyjściowa - parking 24h przy al. Marcinkowskiego) Wojciecha Balcerka, ruszyłem we wskazanym kierunku w celu poznania sytuacji pod względem fotopotencji. Ok, jest dobrze, wkurwia tylko, że mam przy sobie jedynie analog, a w nim wolnych około dziesięciu klatek. Zostaje więc zrobionych około dziesięciu zdjęć. Całkiem fajnych. Jestem w stanie udowodnić! Za jakiś czas. Ale nie o to, nie o to. Fotki zrobione, czajnik jest zimny, płomień płonie. Co by tu tera? Nuuuda, panie. Wywalili wszystkich, łącznie ze mną poza teren bursy szkoły muzycznej przy ul. Solnej, z którego wszystko było widać pierwszorzędnie. Nie dziwię się. Lecą iskry, kwiczą siksy. Okoliczne drechy drażnią policjantów. W co się bawić, w co się bawić? W reportera terenowego!
POLICJANT: Proszę się odsunąć, proszę wyjść za bramę, zamykamy teren.
YANOSHKA: Grzegorz Janoszka, Głos Wielkopolski, jeszcze tylko kilka zdjęć...
P.: Legitymacja praso...
Y.: Panie, ja tu szedłem z piwa po prostu, kolega już jedzie, dowiezie, ale skąd miałem wiedzieć, że pożar spotkam, panie. Daj pan kilka ujęć jeszcze zrobić, szef kazał pstrykać jak to się wali wszystko...
P.: No dobra, szybko, masz pan 5 minut.
(Dobre 5 minut, dobre zdjęcia. :)
Dobra, idziemy zobaczyć od drugiej strony. Parking buforowy kończący się murem, za murem powyższa sytuacja od, powiedzmy, boku. - Panie kochany, ja tylko na chwileczkę, trzy zdjęcia przy murze, ja z gazety jestem, ze wszystkich stron mi, panie, kazali zrobić. Jak ja się w redakcji bez materiału pokażę? - No właź pan, ale 5 minut i zamykam bramę, bo mnie pałownia zaciuka chyba normalnie. - Oczywiście, dziękuję, dziękuję. Kolejne zdjęcia. I co? Koniec i na hawirę? Albo po raz kolejny rajd w poprzek rynku, jakieś spotkanie, jakieś niespotkanie? Jebać to! Dajemy! Nałożyć jeszcze ciaśniej kostium pismaka i wrócić tam gdzie wszystko już od godziny szczelnie ogrodzone. Bez legitymacji lub znajomości nie da raczej rady. Znajomości jednak, to nie jest rzecz, że tak powiem, nie do ogarnięcia.
Y.: Cześć, Grzegorz jestem, z kablówki winogradzkiej, szedłem z piwa i tu to nagle zza muru czy zza czegoś, ale, kurwa, legitki nie mam przy sobie, idziecie, widzę, na teren bursy (to ten szczelnie ogrodzony przez straż i policję, na który żarzące się kawałeczki pożaru spadają), mogę wejść z wami? Bo mnie szef zajebie normalnie jak się dowie, że nie wziąłem legitymacji ze sobą, a łaziłem po centrum.
BARDZO PODEKSCYTOWANA, A JEDNOCZEŚNIE PODENERWOWANA FAKTEM, IŻ W RADIU TO RACZEJ NIEZBYT NEWSOWE, BO PRZEZ ETER ZDJĘĆ ZA CHUJA NIE POKAŻESZ, A PRZECIEŻ TO JAKIŚ NIEUŻYTEK BYŁ, NIKT NIE PODPALIŁ PONOĆ I NIKT NIE SPŁONĄŁ, WIĘC CHUJ W DUPĘ TEJ CZWARTKOWEJ NOCY, DZIENNIKARKA RADIA MERKURY: Dobra, tylko ruchy, zaraz będzie oświadczenie Brandta (Sławomir Brandt - Rzecznik Prasowy Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej).
Fakt, oświadczenie było i to oficjalne (Głos Wielkopolski ujął jak je nagrywam* na wszczepiony po chińsku w moją tandetną empetrójkę, dyktafonik :) ). Nagrania z mojej mp3 nie wklejam, jest przeca tożsame z nagraniem GW, rzecz jasna minus wizja. Udało mi się przepytać kilku okolicznych mieszkańców oraz pewnego tajemniczego i dość specyficznego (s s sssłuchaaaj, jaaa cięęę skąąądśśś kooojaaarzęęę) pasjonata poznańskich nieużytków, którzy zgodnie twierdzą, że od około dwóch lat budynek zamieszkiwali bezdomni, wcześniej były tam jakieś szemrane firemki i szkoła nauki jazdy, jeszcze wcześniej natomiast teren wraz z nieruchomością (notabene zabytkową, wybudowaną mniej więcej na przełomie wieków XIX i XX) należał do wojska, przez jakiś czas ten trzykondygnacyjny barak był także siedzibą sądu. Obecnie zgliszcza najprawdopodobniej należą do miasta. Jeżeli tak jest, a wszystko na to wskazuje, wielka szkoda, że szacowny poznański Ratusz nie zaoferował tego nieużytku Squat'owi Rozbrat (zamiast jakichś kuriozalnych ruin na peryferiach miasta) ale pozwolił mu po prostu, acz z przytupem spłonąć (bardzo prawdopodobne, czego nie ukrywali ani obecni na miejscu dziennikarze, ani też wyżsi rangą policjanci, że jakiś deweloper wznosi właśnie toast otwartym specjalnie na tę okazję Dom Perignon).


*wypowiedź Sławomira Brandta - Rzecznika Prasowego Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej

info (całkiem solidne +zdjęcia, +film) na gazeta.pl

11 komentarzy:

  1. podziwiam krzywość ryja, na którym się wsunąłeś, wepchnąłeś, wlazłeś :) i jak to wszystko pięknie świadczy o dobrej woli naszych stróżów prawa, którzy mają tyle zrozumienia dla biednych, zagubionych reporteżyn. cymes sytuacyjny i mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szacun za krzywy ryj (Wojtek powiedzial "moj nos staje sie wytrychem w tej dziurce od klucza") na ktory to wbiles sie na ta mega imprezke jako jakoby reportezyna obdarzony urokiem osobistym ,a moze zgonic nalezy wsjo na karb przepracowania polskiej policji?coz trudno mi to orzec jednoznacznie,liczy sie efekt ostateczny ktory mam nadzieje niedlugo zobaczyc na wlasne oczeta.i mam tez nadzieje ze bedzie on blizszy prawdy niz Twoja relacja z tej imprezki ktora to z prawda sie mija juz na samym wstepie;bo to nie od Wojtka ale ode mnie sie dowiedziales o owym pozarze ,niby to tylko szczegol malo istotny ale zawsze daje mozliwosc oceny prawdomownosci osoby piszacej:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasik, przecież Ty relacjonowałaś mi jeno wieści z bazy parkingowej nadawane przez posterunkowego Balcera via jor łoki toki!:) Ale fakt, z Twoich ust wypłynął ten nius, jakby nie było. A co do prawdomówności, nigdy nie twierdziłem, że C O K O L W I E K na tym blogu jest "prawdą"! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  4. gorzej - ty nigdy nie twierdziłeś, że w ogóle cokolwiek gdziekolwiek jest prawdą ;) (dobra - to nieprawda, ale brzmi dobrze jako podbijacz nieprawd, nieprawdaż?)

    btw. właśnie zauważyłam, że plama po herbacie, którą to plamę mam na ścianie ułożyła się w dwa całujące się flamingi. soł słit.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo prawda tak naprawde nie istnieje. Nawet "my teraz" to nie "my sprzed chwili", a "teraz" juz bylo. Nic nie ma. Sa tylko skoki z bytosci w bedziosc, w bezdzietnosc.

    OdpowiedzUsuń
  6. to nie komentarz, ale nie wiem jak to zamieścić Grzechu, sorry ale wklejam:
    ja z Kasią już bez kontaktu z Panem K. Serio- możesz wierzyć lub nie ale to fakt. Mały krok dla ludzkości, ale wielki dla człowieka.jednak znowu , znowu , znowu nie wiem ile mogę pisać ale wiesz co znowu i tak dalej, od nowa i już nie mam siły na ten cały burdel w Centrum bo znowu te same ryje te same głupie gadki, nawaleni bardziej lub mniej, ale zawsze nawaleni, zawsze ryzyko wchodząc do tej jaskini rozpusty. Mam tego dość i ostro schodzę by z tego gówna wyjść i sobie za bardzo nóg (patrz - sumienia) nie ubrudzić, chociaż to przecież mrzonki bo i tak to nie możliwe! Zwłaszcza kolana, łękotki w pozycji modlitewnej, prosząc o czystość ducha, muszę sobie kolana ubrudzić w tym zafajdanym świecie by zachować czystość ducha. Jak można być nie skalanym, skoro przez Ziemskie pijawki duszą naszą się żywiące padamy na kolana by kłykciami rąk miotając na prawo i lewo rozgarniamy aż po drzazgi pod paznokcie wchodzące te robaki naszą krwią żywiące. Bałagan, mówię Ci bałagan na tej Błękitnej Planecie bo przecież świętokradztwem by było gdybym to nazwał po imieniu - to co mnie otacza... Mówię Ci Bałagan. Czytając powtórnie, co napisałem i robiąc korektę, zadaję sobie pytanie, czy Dusza może mieć odciski lub grzybicę stup? Przecież to absurdalne, by zadawać takie pytania na temat Duszy będącej nieskalaną i czystą od poczęcia. A może to ja przez swoje uczynki zaraziłem ją odciskami? Czy to znaczy, że stała się gruboskórna? A może to ja spowodowałem, że jest gruboskórna by żyło mi się łatwiej? No i kolejny problem. Życie to same problemy które sobie sami stwarzamy, by mieć nad czym się rozwodzić, aby nie popaść w odciskowo-stopowe zwyrodnienie stwardnieniowe sumienia podświadomego tylko z nazwy, bo przecież skoro i o nim mówię to już jest świadomym i tym kończę swe duperele, bo już mi się mózg lasuje i odmawia posłuszeństwa. Przecież polonistka zawsze mi mówiła, cytat: " jeśli chcesz być zrozumianym, nie pisz tak długich zdań". Pozdro dla wszystkich.
    jednak świat jest tak piękny, że nie mogę wzgardzić całkowicie tym co mnie otacza by z niego zrezygnować jak z ladacznicy która za wysoką cenę oferuje, lub zbyt brzydka jest by aż tyle za nią płacić! Są ludzie którzy zapłacą i są tacy którzy pomimo tego co widzą żyć będą i chwalić okoliczności są gotowi. Kurde jak tu nie wyć do księżyca? Przecież to się kupy nie trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  7. Grzesiu czy mój tekst/tekściuch/tekstścierwo dotarło i ostało się na Twym Blogu? Jeśli tak to jestem happy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobry Twój blog, jednak mam zastrzeżenia, że nie można się anonimowo onanizować intelektualnie czy też w oderwaniu od intelektu, bo musisz się podpisać, a gdzie czasy PRL i donosów? Chcę donosić na samego siebie jak mi dobrze i jak mi źle w tym w czym brodząc pływam, w tym czym oddychając wydalam, ale anonimowo. Na szczęście i tak mnie nie trafisz bo obwodu mego cylindra nie znasz, a w niedalekiej przyszłości, lub nieznanej nam przeszłości obwód ten będzie biletem do kina wolność "Guantanamo".

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratka.pl > Motoryzacja > Osobowe > Inna Model nie ma nic do powiedzenia bo najpier było słowo a słowo się ciłę ststało i tak z nicości stała się materialna droga bita ale przez kopyta bo racky śniegoey i czekan nie da rady0 zastanawiam się ylko jak w takich ojolicznościsach moje przedłużenie gatunku jest na tej glebie ubitej na tym azymu=cie no z drugiej strony całkiem łatwo i szfadel zbędny. j9chajmy się bo marley poeiwedział dam wam muzykę która nas wyzwoli z-pęt standardów które nas og4rsniczają, ale jest nam azymut wyznaaczający, bo bez takich ludzu nigdy do domu byśmy nie trafili , a to już kanał. ja za stary jetsem by kopć grządki, ale jestem do "szeika' z mcdonalda podobny co mi nsdaje krzywego nosa bo ja nie mogę eię ukrywać skoro wywlekając się pod różnymi pretekstami o własne krzewy nosów się wywracamy i powiadami , że należy brać to co nam dają bo świat jet równy i jedni pracują inni nie po to by można było przelewać z konta na konto by zawsze było co spożywać bo tylko konsumpkcyjnie jesteśmy nastawieni do tego padołu łez. walcz o swoje 4m2-bo n m9iejscu już nie będzie ci to dane. jak będzie ci źle to przypomnij sobie tren wieczór lub inne w których uczestniczyłem bo tylko ja jestem szczery. dlaczego szczery? bo mam was, ciebie w dupie? nie bo tri się w helikopter zamieniło a potem już jest tylko dobrze i mam .... mam ćmę którą dupę wycieram bo łopianu w okolicy ani chu chu. idziemy pić czy dalej czekamy na sponsora, bo ja mam zapalenie płuc a za tydzień może mnie to zabić, więcs padaj byś nie osierocił mojego kochnego :mordoklejkę" bo jak sie przyssie skoro musiał do rana kląskać i ssać chociaż umie już wiele więcej więc nie bądź zasdrosny. to atawistyczne poczucie do spełnienienia tego conas czeka w każdym kontakcie z płcią obcą!!!ocie łby na starym na rynku poznańskim też można posłankę zwaną posełką która da nam zdjęcie wynaturzone z czerwonymi otczyma z mały,i rudymi źrenicani bo inne do mego stanu nie pasuję. nie pasuje bo za zimno i zbyt czysto a to nie pasi do całokszałtu(kasia mnie jebie ,że za długo z tobą piszę). na razie kiedyś zbudujemy własną kolibę i z sera żyć będziemy; jha lubie ascypka i brunze(bardziej)

    OdpowiedzUsuń
  10. komentujcie tego grafomana bo go bardzo nie lubię,,,,,pseudo intelektualiusta

    OdpowiedzUsuń
  11. Madzia- "nikt nie wejdzie dwa razy do tej samej rzeki" czuj na bieżąco i odpowiadaj tak jak podaje twoje Ja, a nie jakiś facecik wykastrowany w krawacim węźle jaja mu zgnieciono by piszczał jak reszta fajfusów w kant koszule mającą wyprasowaną. tego szukasz? nieeeeeeeeeeeee bo jesteś już naznaczona przez nasienie tego którego lubisz i pod ręką jest i wszystko Ci wybaczy. gdybym był troglodytą dał bym Ci w ryj i kolejną babę za włosy do jaskini wciągnął. bo masz rodzić i wychowywać a nie myśleć i politykować. to tyle idę spać. spłycam kobiety do funkcji rodzicielstwa, by się zdawało, ale przecież to Matka kształyuje pierwsze znaczenie i rozumienie słowa demokracja, kop w dupe, airbag...zawsze nasz coś ratuje, a my się boimy. PRZECIEŻ TO NIE CHINY, TO NIE CHINY, Za to nie zabijają na stadionie , najwyżej pod mostem. Ale to chwila i nie boli, świat, Świat toczy swój garb uroczy jeszcze przez czas do światła zgaśnięcia słońca, a i tak zawsze z zimna energię robić można. nie da rady zabić szczura człowiek, bo szczur - szczur to tylko ogon lktóry nas łączy w drabinie ewolucji. Jaki masz szczurzy ogon? ile cm?
    Nara Wojtek

    OdpowiedzUsuń