czwartek, 1 września 2011

zabójstwo laluchny martynki


Kilka zdjęć, o których na śmierć zapomniałem. Zabójstwo laluchny Martynki. Wciąż i wciąż mnie ciągnie do takiej tandety. Chyba jestem za stary na takie podniety ;)




















Gore, gore, gore, hatorhatorhator! Wielkie dzięki dla Nati Nicefor za współpracę (och, ten genialny lakier, Małaaaaaaaaaaaaa!);)!


1 komentarz: