środa, 24 grudnia 2008

sny wigilnej nocy


To są najgorsze sny
gdy przewijają się wszyscy
żywy i martwi znajomi,
rodzina, przyjaciele,
podobnie powyginani
życiem albo śmiercią
i w gruncie rzeczy nie różnią się niczym.
Wszystkie cechy śmierci i wszystkie cechy życia
są karykaturalnie wyolbrzymione
i w gruncie rzeczy są to obrzydliwie podobne hiperbole.
Korowód mniej lub bardziej znajomych twarzy.
A w każdej widać wszystkie etapy ewolucji.
Niektóre ledwo poznaję - po rysie
na moim mózgu, sercu.
Wymachują i grożą, uśmiechają się, usta
zwijają do pocałunku,
dziwią się albo śmieją
do rozpuku.
Najgorsi są stojący
w absolutnym bezruchu, z bezmimiczną twarzą
z olbrzymim wytrzeszczem.
Budzę się od tych oczu, od tego wpatrywania
i piszę takie bzdury
i myślę że z pewnością
to puste miejsce przy wigilijnym stole
będzie czekało
na zmarłą matkę,
dwa zakopane psy
i wyskrobany płód ciotki.

1 komentarz:

  1. Może tak naprawdę należałoby zostawiać pusty, nakryty stół. i czekać. i nie czekać.
    Ale skoro już wpadłeś w ten świąteczny nastrój, taki, że hohoho, sianko, mikołaj, jak widać ;) życzę, życzymy ci, żebyś w te święta zbierał gwiazdy z nieba jak dojrzałe i ciepłe owoce, żeby w każdej z nich było jedno spełnione marzenie i żeby zawsze jakaś gwiazda została nie ruszona, bo co to za życie, w którym wszystko się spełnia i nic nie zostaje do czekania? żeby spadł śnieg, który wymuska wszystko do spokoju i miękkości. Żeby przyszedł taki prawdziwy św. Mikołaj, czerwony i trochę sprośny ;), żeby przyniósł ci działającą kolejkę elektryczną i klocki lego, bo czego ci więcej trzeba ;) Żeby te święta były stężone, właściwe, takie jakie powinny być. Żeby martwy szczur z szafy nie przemówił o północy ;) I żeby duchy przyszłego, przeszłego i teraźniejszego bożego narodzenia nie przyszły po dickensowsku poważne i groźne, ale raczej po twojemu, figlarne, cudaczne, roześmiane i piękne. I sama nie wiem, pędzę gotować zupę grzybową :)
    a pora jest stosowna, żeby wyznać w naszym wspólnym imieniu: love ju, dzieciaku, z całych naszych drżących serduch, z całych naszych watocukrznych ramion :)

    wybacz patos, w życzeniach zawsze się przyklei skubany.
    i wybacz, że kompletnie obok notki i nie na temat :)

    OdpowiedzUsuń